EN

24.09.2009 Wersja do druku

Głos ma kultura

Nieoczekiwanym bohaterem pierwszego dnia Kongresu Kultury Polskiej stał się Leszek Balcerowicz, były minister finansów i architekt polskiej transformacji. Wielu mówców odnosiło się bezpośrednio do jego reform, widząc w nich przykład, jak reformować kulturę lub przeciwnie - ostrzegając przed "balceryzacją" kultury - relacja Romana Pawłowskiego z Gazety Wyborczej z pierwszego dnia Kongresu Kultury Polskiej w Krakowie.

Jaka powinna być odpowiedzialność państwa za kulturę, a jaka samorządów, organizacji społecznych i rynku? Czy kultura powinna być wspierana bezpośrednio z kasy państwa, czy za pośrednictwem niezależnych agend? Jak odpolitycznić proces dzielenia pieniędzy na kulturę i zapewnić artystom swobodę twórczej ekspresji? To najważniejsze pytania, na jakie próbowali znaleźć odpowiedź uczestnicy Kongresu Kultury Polskiej, który rozpoczął się wczoraj w salach Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nieoczekiwanym bohaterem pierwszego dnia stał się Leszek Balcerowicz, były minister finansów i architekt polskiej transformacji. Wielu mówców odnosiło się bezpośrednio do jego reform, widząc w nich przykład, jak reformować kulturę lub przeciwnie - ostrzegając przed "balceryzacją" kultury. Do tych pierwszych należał prof. Piotr Sztompka, szef Rady Programowej, który stwierdził, że polskiej kulturze potrzeba nowego Balcerowicza. - Kiedy sł

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Głos ma kultura

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 224 online

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

24.09.2009

Wątki tematyczne