Teatr kaliski przygotował trzecią premierę sezonu 1998/1999. Również i tym razem dyrektor Jan Nowara powierzył inscenizację osobie młodej, bardziej dowierzając świeżości spojrzenia niż reżyserskiej rutynie. Zamysł ten sprawdził się - jak dotychczas - najlepiej w przypadku "Romea i Julii" Williama Szekspira, ponieważ Bartłomiej Wyszomirski wprost eksplodował feerią pomysłów inscenizatorskich. Atutem urodzonej i wychowanej w Sztokholmie Natalie Ringler, która podjęła się reżyserii sztuki Margarety Grapę "Dla Julii", jest znajomość realiów skandynawskich, a co za tym idzie także tradycji teatru realistycznego, oczywistą wadą - niemal całkowity brak doświadczenia, bowiem ta ambitna dziewczyna jest jeszcze studentką IV roku krakowskiej PWST, Akcja sztuki rozwija się spiralnie, niewiele w niej dramatycznych zapętleń, tak więc potrzeba dużej pomysłowości reżysera, aby przedstawienie trzymało w napięciu. Tymczasem scena kameralna kaliskiego
Tytuł oryginalny
Gloria bez aureoli
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wielkopolski nr 292