Czy można połączyć piętnastowieczną sztukę z muzyką skomponowaną w drugiej połowie ubiegłego wieku? Czy da się poprzez taniec opowiedzieć historię czwórki kochanków zagubionych w ateńskim lesie? Czy twórczość Williama Szekspira i szwedzkiej grupy ABBA pasują do siebie?
Gliwicki Tatr Muzyczny postara się udowodnić, że owszem, jest to możliwe. W sobotę na scenie przy Nowym Świecie zaprezentuje taneczny show pt. "I have a dream" inspirowany "Snem nocy letniej". Jedno jest pewne: i dramaty Szekspira, i piosenki Abby były pisane dla ludzi po to, żeby dobrze się bawili. Jedni - siedząc albo stojąc w teatrze elżbietańskim, drudzy - tańcząc na dyskotekach. Oba rodzaje twórczości miały więc charakter rozrywkowy, choć oczywiście w inny sposób. Sztuki Stratfordczyka przede wszystkim śmieszyły, ale miały też drugie dno, którego prosty lud nie pojmował. Dlatego też zdołały oprzeć się sile czasu i do dziś stanowią przykład najznakomitszej dramaturgii światowej. A piosenki Abby były tak dobrze napisane i zaśpiewane, że na imprezach bawi się do nich kolejne pokolenie młodzieży. Nie wspominając o tym, że członkowie zespołu stali się ikonami piękna, szczęścia i dobrobytu. Stąd też niezwykłe powodzenie t