Choć autor już na pierwszych kartach wytłumaczył się swoim małym czytelnikom, pisząc: "Przepraszam wszystkie dzieci za poświęcenie tej książki dorosłemu", to bez wątpienia napisał tekst w tej samej mierze dla dzieci, co dla dorosłych, bo "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupery'ego czyta się w życiu minimum dwa razy.
Wskazane jest jednak dla życiowej przyjemności co dekadę. Bo rozważania na temat kapelusza lub węża, który zjadł słonia, zastanawianie się, dlaczego dorośli są tak zakochani w cyfrach, lub mądrości o oswajaniu i znajdowaniu przyjaciół, zawsze będą czytane na nowo. Jak mawia główny bohater: "Dorośli nigdy nie potrafią sami zrozumieć. A dzieci bardzo męczy konieczność stałego objaśniania" - należy więc wracać do tej specyficznej instrukcji obsługi świata jak najczęściej. Złotowłosy chłopiec po raz pierwszy wyruszy w swoją teatralną podróż w piątek 31 maja o godzinie 19. W drodze castingu wybrano do gliwickiej produkcji aż czterech książąt, którzy będą zamiennie grać w widowisku, jakie przygotowywane jest na scenie Gliwickiego Teatru Muzycznego. - Z pomysłem na adaptację "Małego Księcia" nosiłem się już od wielu lat. Przygotowanie gliwickiej wersji tej opowieści powierzyłem Cezaremu Domagale, który ma w Polsce nieo