Śląskim teatrom zawodowym wyrosła poważna konkurencja. Świeża krew aktorska ma w Gliwicach swój pierwszy offowy festiwal.
Eteryczna Rachela w inscenizacji akademickiego Teatru Remont z Gliwic okazuje się wiejską zdzirą, Wernyhora to listonosz, który zamiast złotego rogu przynosi gospodarzowi płytkę CD. Może z czyjąś teczką? Pierwszy gliwicki Festiwal Teatrów Nieinstytucjonalnych "X-Off 2007" obfituje w więcej rewelacji. Od środy codziennie dwa teatry przedstawiają jedną sztukę, każda reprezentuje inny język sceniczny. Wszystkie łączy jedno - w przedstawieniach grają młodzi ludzie, których fascynuje teatr. Próby mają w domach kultury, w szkolnych świetlicach, w weekendy, wtedy, kiedy znajdą wolny czas od zajęć w szkołach i na uczelniach. Przyglądaliśmy się próbie wczorajszego "Wesela", gra w nim ponad 20 osób. Teatr Remont stworzyli pięć lat temu studenci Wydziału Architektury Politechniki Śląskiej. Dziś w zespole grają także licealiści i studenci innych uczelni. - Nie boimy się klasyki, jednak zawsze szukamy w niej tego, co nas interesuje. Stuletnie "Wes