Siła słowa, sugestywność aktorstwa czyli magia teatru, a więc magia formy potrafią każdą treść uczynić bardziej znacząca niż ona jest w istocie. To rzecz znana i powtarza się nieustannie. Aleksander Ścibor-Rylski napisał "Kaftan bezpieczeństwa" ciekawie i zręcznie ale ta historia z pogranicza kryminalistyki i psychologii, ta opowieść o degradacji ludzkiej osobowości pod wpływem alkoholizmu i nader miernych możliwości sterowania sobą nie sprawiałaby wrażenia dochodzenia prawdy ludzkich tajemnie, zdzierania zasłon pozorów, ujawniania skrytych motywów działań i dążeń - gdyby nie jej kształt sceniczny. Wrażanie głębi i siły wyrazu płynęło przede wszystkim z formy nadanej opowieści przez reżysera Zygmunta Hubnera oraz przez znakomitą trójkę aktorską: Zbigniewa Zapasiewicza, Annę Mozolankę i Krzysztofa Kołbasiuka. Zygmunt Hubner jakby ograniczał swą rolę do nieprzeszkadzania w rodzeniu się prawdy o człowieku, który odszedł, pozost
Tytuł oryginalny
Głębiej niz sięgają słowa
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 138