EN

5.07.2019 Wersja do druku

Giovanni Pampiglione: Uciekłem od "dolce vita"

Giovanni Pampiglione, reżyserem teatralnym, tłumaczem, pedagogiem artystycznym, przed 75 rocznicą jego urodzin rozmawia Krzysztof Lubczyński. Dziś Witkacy pasuje raczej do kontekstu włoskiego niż polskiego, ale nie ma szans na wystawienie go tam, bo panuje totalna komercjalizacja.

Ma Pan co najmniej dwie, włoską i polską, perspektywy patrzenia na świat, nie mówiąc już o perspektywie ogólnoeuropejskiej. Jak go Pan dziś widzi głównie w aspekcie stanu kultury? - Epoka jest córką swojego ojca. Despotyzm władzy i brak wszelkich idei kulturowych wywołuje spłaszczenie duchowe, pustkę. Taka pustka panuje we Włoszech. Owszem, od północy po Sycylię ofiarowują one ogromne bogactwo, ale to są rzeczy dawne. Współczesność jest bardzo uboga, przykra. Wydaje się, że jedną z podstawowych przyczyn tego stanu rzeczy jest telewizja i wynikająca z niej mechanizacja umysłu ludzkiego. We Włoszech telewizja z powodu Berlusconiego stała się prawdziwym imperium. Otępiła większość ludzi, nawet cześć tych na pozór odpornych. Nastąpiło to, co Witkacy nazwał uniformizacją, niwelizacją, tyle że w jego powieściach ona szła ze Wschodu, a we Włoszech mieliśmy ją w środku. Ta "Mątwa" była w nas, rozrosła się i teraz bardzo trudno będ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Uciekłem od "dolce vita"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Trybuna nr 131/132

Autor:

Krzysztof Lubczyński

Data:

05.07.2019

Wątki tematyczne