EN

2.11.2012 Wersja do druku

Gimnazjum nr 1 wychodzi!

Felieton Artura Pałygi "Prawo do reakcji" spowodował, że poczułem się niejako wywołany do odpowiedzi. Nie chcąc iść drogą ostrowskiej katechetki, rozmowy unikać nie zamierzam, więc piszę, co następuje - pisze Robert Zawadzki, reżyser spektaklu "Zabawy na podwórku" Teatru im. Kochanowskiego w Opolu, oprotestowanego przez katechetkę w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie był prezentowany w ramach "Teatru Polska".

W całym tym zamieszaniu związanym z wyjściem ze spektaklu w czasie jego trwania nie o samo wyjście z przedstawienia chodzi. Nie jestem, mam nadzieję, tak zakochanym w sobie i swojej działalności scenicznej narcyzem, aby uważać, że nikt nie ma prawa opuścić teatru na moim spektaklu i choćby cierpiał katusze, to siedzieć musi i basta. Nie, nie musi, a nawet nie powinien i jeśli uzna za stosowne nie przychodzić albo wyjść w połowie, to niech to robi - byle świadomie i z własnej woli. Wszak nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz doświadczam podobnych okoliczności, a miały one miejsce również podczas prezentacji efektów naszej wspólnej pracy z szanownym autorem wspomnianego przeze mnie na wstępie felietonu. W tym jednak konkretnym przypadku sprawa jednak ma się nieco inaczej, gdyż nie o sam spektakl tu chodzi, a o cały projekt, którego owo przedstawienie jest tylko pierwszą częścią i pretekstem do części drugiej, którą jest rozmowa. Powiem więcej,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Robert Zawadzki

Data:

02.11.2012

Realizacje repertuarowe