EN

8.04.1992 Wersja do druku

Gimnazjalny klops

Długo i gorąco przez fanów oczekiwana, nowa premiera gdańsko-chorzowskiego Teatru Ekspresji rozczarowała. Tego nie pamiętam: puste miejsca na widowni Teatru Rozrywki już na trzecim (!) spektak­lu zespołu Wojciecha Misiury. Przy­trafiło się to jego najnowszej pro­pozycji zatytułowanej "College No 24". Nie zawiódł zespół; jeszcze wspanialszy, gibki, precyzyjny, mu­zykalny, plastyczny, wreszcie - piękny młodością i smukłością tancerek i tancerzy. Podobać się może prosta a czytelna oprawa plastyczna autorstwa Barbary Hanickiej może jeszcze bardziej - plakat (który zespół dba dziś o plakaty?!) S. Witkowskiego. Od początku irytuje muzyka - piekielny kolaż Marcina Krzyżanowskiego, który poszczególne frag­menty zmontował aż nazbyt barba­rzyńsko. Bez rytmu, wyczucia frazy, budowania dramaturgii, jakby o cięciach i brutalnych zmianach de­cydować miał jedynie stoper. "Misiurowy ruch" - to swoiste i tak dotąd intrygujące połączenie pantomimy,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gimnazjalny klops

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 70

Autor:

Marek Skocza

Data:

08.04.1992

Realizacje repertuarowe