"Gilgamesz" w reż. Marka Ciunela w Teatrze Wierszalin w Supraslu. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.
Kocie ruchy, ekstaza, żądza nieśmiertelności i bogowie w karykaturze - to zdecydowanie najłatwiej zapamiętać z eposu przeniesionego do Wierszalina. Z treścią już jest gorzej (...) Oto Gilgamesz, apodyktyczny władca sumeryjskiego miasta Uruk. Ma wszystko, ale pragnie czegoś więcej: nowych doznań, przyjaźni, zwycięstwa nad śmiercią (...) Wraz z dawnym wrogiem, a teraz przyjacielem - Enkidu - spotyka różne postaci, weryfikuje swoje myślenie, mierzy się ze słabościami, dostrzega wartość przyjaźni. A po stracie Enkidu staje się innym człowiekiem. To drastyczny skrót historii herosa. Tych, co wybierają się na spektakl w reż. Marka Ciunela bez jakiejś elementarnej wiedzy o babilońsko-asyryjskim eposie, ostrzec warto, że mogą mieć problem z połapaniem wątków. Mnóstwo imion, miejsc, wizji, może nastręczyć widzowi trudności z konstruowaniem fabuły. Nieznającym mitu półtoragodzinny spektakl rozpada się na migawki, ciąg obrazów. I już nie s