Na dużej scenie Opery Narodowej we wtorek kolejna premiera - tym razem będzie to monumentalne dzieło Hectora Berlioza "Trojanie". Powstało ono w ciągu siedmiu lat, od 1851 do 1858 r., na podstawie "Eneidy" Wergiliusza, dzieła bardzo bliskiego sercu Berlioza, który jest również autorem pięcioaktowego libretta. Olbrzymia partytura dzieli się na część ukazującą upadek Troi oraz pozostałe trzy akty o miłości Dydony i Eneasza. Kompozytor nigdy nie ujrzał swego dzieła na scenie, okazało się zbyt wymagające dla jego współczesnych. Dopiero w XX w. było grywane w całości, z szacunkiem dla integralności utworu. Pojawienie się tej niezwykłej opery w Warszawie jest sporym wydarzeniem - nigdy nie była grana na stołecznej scenie i do dziś pozostaje dużym wyzwaniem wykonawczym. Cechuje ją świetna muzyka, wspaniała instrumentacja i porywające partie wokalne, zwłaszcza kobiece - Kasandry i Dydony. Bodaj najbardziej znaną inscenizacją "Trojan" było prze
Tytuł oryginalny
Gergiew i "Trojanie"
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza, dodatek - Co Jest Grane DZ. / Nr 4