"O Genowefie" w reż. Igora Gorzkowskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Andrzej Chylewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Opera Kieszonkowa Teatru Wielkiego w Poznaniu nadal kroczy z podniesionym czołem. Tym razem za sprawą jedynej opery Roberta Schumanna "Genoveva", w wersji poznańskiej zatytułowanej "O Genowefie". Próba skameralizowania pełnowymiarowej czteroaktowej opery wybitnego twórcy muzycznego romantyzmu jest wynikiem wymagań takiej sceny, jaką jest Opera Kieszonkowa. Poczynione działania w tym kierunku zaowocowały bardzo ciekawie, ale i z różnorodnymi skutkami. Reżyser Igor Gorzkowski, kojarzony z warszawskim Studiem Teatralnym KOŁO w swym debiucie operowym postawił na kontakt widza z aktorem przebiegający "na odległość oddechu". Obsadę ograniczył do zaledwie trzech postaci, ale mimo wyraźnej teatra-lizacji akcji, nie ucierpiała na czytelności fabuła, choćby dzięki dopowiedzeniom niewidocznej narratorki. Dla pełnej jasności przydałaby się polska wersja tekstów śpiewanych przez artystów i chór. Zminimalizowana została także scenografia z zachowaniem pierści