EN

29.10.2008 Wersja do druku

Genius Loci. Rewolucji odsłona trzecia

Klata zabiega o to, aby przywrócono rewolucji rewolucję. Gadanie? - o "Sprawie Dantona" w reż. Jana Klaty z Teatru Polskiego we Wrocławiu prezentowanej na festiwalu Genius Loci pisze Dorota Kowalkowska z Nowej Siły Krytycznej.

Genius rewolucji nawiedza zawsze to samo miejsce - przestrzeń zdolną wchłonąć i wypluć swoich transformatorów, wywrotowców, rebeliantów. Niezależnie od czasu, siłą budowany na zgliszczach dawnego nowy porządek, razem z ofiarami, przemieli sam siebie. Zostaną wióry, trociny, trochę popiołu i śmieci. Takie locum stwarza rewolucji w "Sprawie Dantona" Jan Klata. Wśród kartonowych bud, prowizorek z dykty i blachy, na grząskim podłożu usypanym z szarych wiórów, spotykają się dwa obozy. Kompanie Dantona (Wiesław Cichy) i Robespierre'a (Marcin Czarnik) wypełniają makulaturowy krajobraz, przypominający bazar przy stadionie, polskie miasta czasu systemowej transformacji, wylęgarnię biedy. Domki zrobione z odpadów, sklecone z opakowań z napisami M - Bike i Renault znamionujących kapitalizm, wyglądają jak kurniki. W nich właśnie wysiadują swe idee rewolucjoniści i ich przeciwnicy. Jakobini oraz żyrondyści, ale też wszyscy inni burzyciele, jak choćby

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Dorota Kowalkowska

Data:

29.10.2008

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe
Festiwale