EN

27.10.2008 Wersja do druku

Genius Loci. Rewolucji odsłona druga

Kolejne poziomy przemocy, choćby tej najprostszej - uczuciowej - piętrzą się w spektaklu dosięgając również widzów - o spektaklu "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" w reż. Natalii Korczakowskiej z prezentowanej na festiwalu Genius Loci pisze Monika Kwaśniewska z Nowej Siły Krytycznej.

Akcja toczy się w hali. Na środku duży podest, dwa mniejsze w głębi, na ścianach czarno-białe zdjęcia z gazet i listy gończe, naprzeciw drzwi wejściowych krzesła dla publiczności. W takiej przestrzeni równie dobrze mogłoby odbyć się tajne zebranie, czy (również tajny) wiec polityczny. Forma z założenia ma być surowa, niewykończona, nieatrakcyjna - chociażby po to, by stać w kontrze do kolorowej kultury obrazkowej "Śmierć Człowieka-Wiewiórki" opowiada bowiem historię Urlike Meinhof i innych działaczy RAF-u - niemieckiej, lewicowej grupy terrorystycznej walczącej w latach siedemdziesiątych przeciw kapitalizmowi. Każdy ma jednak swój rodzaj broni. RAF miał bomby i pistolety - kapitalizm ma aparat fotograficzny i masowy przemysł gadżeciarski. Tak więc dawni nonkonformiści zostali dziś wchłonięci przez kulturę masową i stali się popularnymi ikonami wojujących rewolucjonistów. Ich krwawy bunt stał się produktem napędzającym kapitalistyczny p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Monika Kwaśniewska

Data:

27.10.2008

Wątki tematyczne

Festiwale