"Zaśnij teraz w ogniu" w reż. Przemysława Wojcieszka z Teatru Polskiego we Wrocławiu na Festiwalu "Genius Loci" w Nowej Hucie. Pisze Hubert Michalak z Nowej Siły Krytycznej.
Świeży, bo pokazany w ramach Genius Loci tydzień po premierze w Teatrze Polskim we Wrocławiu, spektakl Przemysława Wojcieszka to kilka obrazów na temat aktora. Budują one fabularną konstrukcję - historię aktorskiej rodziny, w której sztuka nie zagrzała miejsca, a teatr traktuje się jak bezpieczną posadkę. Wojcieszek patroszy legendę aktora-artysty, demaskuje jej mit i wprowadza w to miejsce człowieka z krwi i kości, który klnie, zdradza żonę, poci się - i myśli raczej o własnym żołądku, niż o wielu wymiarach roli Hamleta. Wrocławski spektakl ukazuje teatr od strony człowieka weń uwikłanego. Bo właśnie uwikłanie, nie miłość do sztuki, jest tym, co wiąże ze sceną bohaterów przedstawienia. Nawet jeśli kiedyś była w nich pasja, autentyczna potrzeba ekspresji czy prawdziwej pracy artystycznej - zastąpiła je rutyna i kabotyńskie "robienie przedstawień". Starzy wyjadacze sceniczni - Ewa (Halina Rasiakówna) i Zbigniew (Wiesław Cichy) teatr t