- Rozrywka to więzienie, w którym żyjemy na co dzień. Szansą na wolność jest sztuka - mówi Romeo Castellucci. Słynny włoski reżyser będzie kuratorem przyszłorocznego Festiwalu Malta w Poznaniu - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
W jego inscenizacjach Hamlet chorował na autyzm, Juliusza Cezara grał aktor po tracheotomii, Bóg zaś był starym, schorowanym człowiekiem, który robi pod siebie. W "Piekle" według "Boskiej komedii" Dantego ubranego w ochronny kombinezon reżysera szarpały psy. Romeo Castellucci, wizjoner teatru z Włoch, przyzwyczaił publiczność do okrutnych obrazów i szokujących skojarzeń. Ale jego najnowszego przedstawienia "The Four Seasons Restaurant" pokazanego na zakończonym pod koniec października festiwalu Foreign Affairs w Berlinie nie da się porównać z niczym. Otwiera je scena, która jest testem dla emocjonalnej odporności widza. Dziesięć młodych kobiet po kolei wchodzi na scenę i obcina sobie języki. Wszystko w absolutnej ciszy: palce zaciskają się na nożyczkach, ciało zgina się w pół, słychać stłumiony jęk. Po chwili na scenę pada kawałek mięsa, a kobieta, zasłaniając zakrwawione usta chustką, odchodzi na bok. Na jej miejsce przychodzi następna i