Specjalna wysłanniczka "DZ" relacjonuje
Przestrzeń sceny wypełnia gigantyczny cyrkowy namiot. Na jego arenie - w skojarzeniu z areną polityczną - będą się dziać rzeczy mrożące krew w żyłach: walka o władzę, przekupstwa, zdrada, wygrywanie realizacje wielkich ambicji. Szantaż, wyrachowanie, kradzież, sprzedajna miłość wciągnięte w tryby wielkiej polityki. Polska w kilka miesięcy po odzyskaniu niepodległości widziana oczyma Juliusza Kadena-Bandrowskiego to nic więcej jak "odzyskany śmietnik", na którym zgłodniałe psy walczą o kawałek kości dla siebie. A wszystko pokazane w poetyce bez mała surrealizmu, poprzez działania kukieł z upiornej szopki. Inscenizację "Generała Barcza" przywiózł na VIII Opolskie Konfrontacje Teatralne Teatr Polski z Bydgoszczy. Tę znaną (czy jeszcze?) powieść adaptował dla potrzeb sceny i reżyserował Roman Kordziński. Przyznajmy od razu, że jest to propozycja interesująca. Bydgoskim realizatorom udało się oddać całe szyderstwo Ba