Czytanie "Krzyku" Anny Burzyńskiej i "Don Juan" (reż. Bożena Baranowska i Andrea Pangallo) z wrocławskiej PWST na XXIV Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi. Pisze Leszek Karczewski w Gazecie Wyborczej - Łodź.
Czasem próba czytana elektryzuje, a gotowe przedstawienie nudzi. W czwartek [30 marca] rano można było na warsztatach "Dramat w procesie rozwoju" uczestniczyć w lekturze "Krzyku" Anny Burzyńskiej w reżyserii Magdy Pięty i wykonaniu studentów II roku wydziału aktorskiego PWSFTViT. Świetny przewrotny tekst zaczął się jak komediowy monolog Mariana Świerszcza, imitatora dźwięku. Punktem zwrotnym jego kariery stała się propozycja naśladowania wrzasków wojsk na froncie. - Byłam na Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru "Dwa teatry" - tłumaczy pomysł Anna Burzyńska. - Tam w scenariuszu pewnego słuchowiska przeczytałam zdanie: "krzyki żołnierzy w drugim planie". Olśniło mnie: mam bohatera! Od razu nocą w hotelu napisałam szkic monologu - wspomina. Dziecinne spojrzenie na świat i infantylny zawód Świerszcza skrywają traumę wyniesioną z domu rodzinnego. Jego ojciec pod przykrywką pokazu magicznych sztuczek gwałcił sześciolatka jedenastym palu