W innym stołecznym teatrze, niedawna premiera, stała się frekwencyjnym hitem. Znani aktorzy, ciekawy tekst. Bilety na dziesięć spektakli sprzedają się podobno w ciągu dwóch dni. Spektakl też jest grany na małej scenie, pomimo, że teatr posiada dużą scenę - pisze Maciej Łukomski.
Szanowni Dyrektorzy Teatrów, Próbowałem dzisiaj dostać się na spektakl do jednego z warszawskich teatrów, gdzie za kilka dni odbędzie się premiera znanego i ważnego tytułu. Można być pewnym, że zapowiada się frekwencyjny sukces, bo na to przedstawienie przyjdą szkoły, całe rodziny itd. W końcu ważny tytuł. Od sympatycznej Pani z teatru dowiaduję się, że biletów do stycznia nie ma. W sumie dobrze. Fajnie, że Polacy chodzą do teatru. Bardzo mnie to cieszy. Dowiaduję się również, że część widowni jest wyłączona ze sprzedaży. Tak sobie wymyślił reżyser. Wchodzę na stronę teatru. W najbliższych trzech miesiącach spektakl zostanie zagrany zaledwie dziesięć razy (w tym premiera, na którą najczęściej zapraszani są goście). Parę dni temu dowiaduje się, że najnowszy spektakl, ze znaną aktorką, celebrytką, która wraca po przerwie do teatru, będzie grany na scenie z widownią na ok. 80 osób. Ten spektakl też będzie "skazany na su