EN

20.10.2006 Wersja do druku

Gdzie sztuka ma głowę?

XVI Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt w Toruniu recenzuje Tomasz Mościcki w Odrze.

Tegoroczny, 16. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt z pewnością nie należał do najbardziej udanych. Zdarza się, wypadek przy pracy, po kilku dobrych musi kiedyś zdarzyć się festiwal gorszy. Dwa wybitne przedstawienia błyszczały na mało atrakcyjnym tle, aliści nawet tło bardziej urodziwe nie przyćmiłoby blasku przedstawień z Budapesztu i dalekiego Omska. O tegorocznym toruńskim festiwalu powiedziano już niemal wszystko, prasa wspólnie narzekała, a co ciekawe - w tym narzekaniu znikały różnice estetyczne i generacyjne. Ten Kontakt stał się świętem deziluzji. Kilka mitów na naszych oczach rozpadło się w proch. MIT LITEWSKI Toruński festiwal obalił przekonanie podtrzymywane u nas od kilkunastu już lat: supremację litewskiego teatru w naszej części Europy. Być może piszący te słowa należy do wyjątków, ale nigdy nie przejmowały go zbytnio teatralne środki stosowane z upodobaniem przez tuzów scen znad Wilejki, bowiem nigdy nie cechowały

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdzie sztuka ma głowę?

Źródło:

Materiał nadesłany

Odra nr 10

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

20.10.2006

Festiwale