"60/09" w reż. Leny Frankiewicz w Teatrze Wytwórnia w Warszawie. Pisze Agnieszka Rataj w Życiu Warszawy.
Lena Frankiewicz w debiutanckim "60/09" przymierza kostiumy z lat 60. Jest nastrojowo, sentymentalnie, ale niewiele z tego wynika. Inspiracją do napisania "60/09" były filmy z tamtego okresu, przywoływane w przedstawieniu bezpośrednio. Na ekranie pojawia się Tadeusz Łomnicki w "Niewinnych czarodziejach", brzmi muzyka z "Pociągu", słychać wołanie Zbyszka Cybulskiego z "Do widzenia, do jutra". Aktorzy jednocześnie stają się widzami i naśladowcami. Przebierają się w kostiumy z epoki, tańczą do muzyki Krzysztofa Komedy, na scenie gra kwartet jazzowy. Pojawiają się też kolejne sceny znane każdemu miłośnikowi polskiego kina. On i ona zmuszeni do podróży w jednym przedziale. On i ona grający swoimi uczuciami i przybierający kolejne maski flirtu. Mocni chłopcy na motorach i delikatne dziewczyny wpatrzone w muzyków - wszyscy wyjątkowo stylowi. Stopniowo jednak w ich działanie wkrada się chaos, kolejne sceny odgrywane są z coraz większą bezradnością i w