EN

17.07.1994 Wersja do druku

Gdzie niemożliwe staje się możliwe

Być może zabrzmi to niewiarygodnie, ale czerwcowa premiera "Snu nocy let­niej" była pierwszą od 15 lat insceni­zacją sztuki Szekspira na lubelskiej scenie dramatycznej. Tym samym zakończyła się sytuacja mająca wręcz posmak skandalu. Teatr dramatyczny bez Szekspira wydaje się wszak instytucją chorą, nie w pełni zasłu­gującą na swą nazwę. Reżyserująca spektakl Romana Próchnicka zaproponowała Szekspira odczytane­go w sposób tradycyjny, choć na pewno nie anachroniczny. Wybrała klasyczny już dziś przekład Gałczyńskiego, najbardziej chyba poetycki, ale jednocześnie brzmiący wciąż żywo, przyswajany i akceptowany przez współczesnego widza. Nie popadła jednak w werystyczną dosłowność. Akcję komedii umieściła tam, gdzie się ona w istocie rozgrywa: nie w Atenach ani nie w podateńskim lesie, lecz w strefie po­między nimi. Strefie, której położenia nie określają wielkości fizyczne, ale wyobraź­nia widza. Tu wielką rolę odgrywają dek

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdzie niemożliwe staje się możliwe

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości Kulturalne nr 8

Autor:

Andrzej Z.Kowalczyk

Data:

17.07.1994

Realizacje repertuarowe