TYMI słowami zostanie przywołany bohater dramatu Zygmunta Krasińskiego. Zanim się pojawi, padnie słynne pierwsze zdanie: "Już się ma pod koniec starożytnemu światu - wszystko co w nim żyło, psuje się, rozprzęga i szaleje; bogi i ludzie szaleją", które wyznacza czas i miejsce Rozgrywania się w przestrzeni złota i krwi, intrygi politycznej Irydiona. Utwór pod tym tytułem powstawał niemal równolegle z "Nie-Boską komedia", choć jego zamysł narodził się wcześniej i z różnym należeniem nurtował świadomość poety (najwcześniejsza wersja tekstu, jako niedoskonała, została zniszczona przez autora). Do tematu powrócił pod czas wędrówek po ruinach Rzymu. Sceneria okazała się bardziej, niż petersburskie zimy, sprzyjająca przywołaniu "syna zemsty". Jego historia wyszła po raz pierwszy drukiem sto pięćdziesiąt lat temu. Krasiński zawsze przejawiał pasję do wielkich konstrukcji historiozoficznych. Był nieodrodnym dzieckiem epoki, która chętni
Tytuł oryginalny
Gdzie jesteś, synu zemsty?
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Wybrzeża nr 49