Zdumiewanie publiczności coraz to nowym dziełem - Dostojewski: - "Zbrodnia i kara", Słowacki - "Kordian", Gazza - "Kapelusz pełen deszczu", Delaney - "Smak miodu", Rostworowski "Kaligula" - jest od kilku lat, a dokładnie od chwili objęcia kierownictwa artystycznego przez Zygmunta HUBNERA, teorią i praktyką Teatru "Wybrzeże". Miarą tych osiągnięć jest fakt, że głośno o nich na Wybrzeżu i że o naszym teatrze, jego pracy i metodzie, dorobku i planach - pisze dziś prasa kulturalna całego kraju. Gotów jestem przysiąc, że Cyprian Kamil Norwid - ten "poeta myśli i rzeźbiarz słowa" - nie spodziewał się nigdy w swojej nędznej paryskiej samotni, aby wykute tam strofy recytować miano na polskim Wybrzeżu. A jednak stoimy wobec zdumiewającego faktu polskiej prapremiery sztuki Norwida "AKTOR", na gdyńskiej scenie Teatru "Wybrzeże". Istnieje zapewne wiele różnych reżyserskich, aktorskich i scenograficznych wizji dramaturgii Norwida. Wizja gdyńska jest norwidows
Tytuł oryginalny
Gdyńska prapremiera "Aktora" Cypriana Kamila Norwida
Źródło:
Materiał nadesłany
"Ilustrowany Kurier Polski" nr 3