Jacek Bunsch, dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni, po raz czwarty w swoim dorobku bierze się za bary z tekstem "Szewców" Witkiewicza. Efekt poznamy 14 marca.
Stanisław Ignacy Witkiewicz zajmuje szczególne miejsce w artystycznej biografii Jacka Bunscha. Samych tylko "Szewców", witkiewiczowską wizję chorej cywilizacji opartej na kolejnych przewrotach, reżyserował już trzykrotnie: w 1981 r. w Teatrze Dramatycznym im. Szaniawskiego w Wałbrzychu, rok później w Teatrze Polskim we Wrocławiu, a w 1991 r. w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Dlaczego? - "Szewcy", najbardziej znany dramat Witkacego, mimo upływu lat nie traci na aktualności i jak kameleon dostosowuje się do zmiennych warunków politycznych i społecznych - mówi reżyser gdyńskiej inscenizacji. Jaka ona będzie? - Zaskakująca - odpowiada Bunsch. - Na potrzeby przedstawienia mocno przebudowujemy teatr. To na pewno będzie spora niespodzianka - zapowiada. Podobnie było przed dwoma laty, kiedy Jacek Bunsch na kierowanej przez siebie scenie, z dużym powodzeniem wystawił "Wariata i zakonnicę", którym zainaugurował tzw. trzecią scenę (zarówno przestrzeń dla akto