W gdyńskim Teatrze Muzycznym w sobotę od dawna oczekiwana premiera nowej wersji musicalu "Skrzypek na dachu" w reżyserii Jerzego Gruzy. Choć spektaklu jeszcze nikt nie widział, wszystkie bilety do końca roku są sprzedane. W czym tkwi fenomen musicalu o Tewjem Mleczarzu?
Napisany w latach 60. musical na podstawie opowiadań Szolema Aleichema z librettem Josepha Steina, muzyką Jerry'ego Bocka i piosenkami Sheldona Harnicka uważa się w świecie za arcydzieło gatunku. - Jest perfekcyjnie skomponowany - uważa Jerzy Gruza, reżyser gdyńskiej inscenizacji. - W złych musicalach leci akcja, potem jest piosenka, znowu akcja i piosenka. A w "Skrzypku" sama piosenka posuwa akcję. Pod względem dramaturgii wszystko idealne! Ale zdaniem Gruzy, fenomen popularności "Skrzypka" tkwi głównie w głęboko humanistycznym przesłaniu, jakie niesie opowieść o Tewjem Mleczarzu - ubogim, lecz mądrym Żydzie z małej Anatewki, który wiecznie wadzi się z Bogiem, chciałby poprawić swój los i - jak każe Tradycja - próbuje dobrze wydać za mąż swoje córki. Musical odniósł wielki sukces na Broadwayu, podobnie jak jego filmowa adaptacja z 1971 r. z rewelacyjnym Chaimem Topolem w roli Tewjego. W Polsce tytuł stał się głośny za sprawą imponujące