Pierwsza w Polsce musicalowa wersja "Lalki" Bolesława Prusa nie mogła powstać nigdzie indziej jak w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Tę właśnie scenę Wojciech Kościelniak, reżyser spektaklu, wybrał z wielu powodów. Dojrzała obsada, warunki techniczne teatru i otwarta obsada. To tylko niektóre z powodów jakie przychodzą Kościelniakowi na myśl jako pierwsze. Najważniejszy brzmi: - Po prostu nie wyobrażam sobie zrobienia tego spektaklu w innym teatrze - mówi reżyser. Dzięki tej decyzji już jutro po raz pierwszy na gdyńskiej scenie zobaczymy muzyczną wersję historii warszawskiego kupca Stanisława Wokulskiego i jego uczucia do zubożałej arystokratki Izabeli Łęckiej. W gdyńskiej wersji próżno jednak szukać dokładnego odwzorowania prozy Prusa. By spektakl nie trwał 7 godzin, część wątków została okrojona, niektóre postaci w ogóle nie zostały zawarte w scenariuszu. Za to w musicalowej wersji będzie coś, czego nie znajdziemy w książce, nawet jeśli posiadamy niezwykle bujną wyobraźnię. "Lalka" po gdyńsku to będzie prawdziwy sceniczny show. Muzyka Piotra Dziubka, t