Rusza Scena Letnia Teatru Miejskiego w Gdyni. Jedyny w Polsce teatr, gdzie widzowie na plaży, przy akompaniamencie szumu morza, oglądają spektakle, a że scena pod gołym niebem - aktorzy grają, jeśli nie pada. Mam nadzieję, że planowanej na jutro premiery nie odwoła deszcz.
Jeśli więc pogoda dopisze, ubierzmy się ciepło i ruszajmy do Orłowa, gdzie usłyszymy muzykę Astora Piazzolli - artysty, który zrewolucjonizował tango. Piazzolla był zarówno uwielbiany, jak i nienawidzony w Buenos Aires za to, że się ośmielił eksperymentować z dumą i narodowym klejnotem Argentyny. - Astor Piazzolla miał 16 lat, kiedy otrzymał od swojego ojca bandoneon - instrument, bez którego tango - to argentyńskie - nie istnieje tak, jak nie istnieje bez melancholii - opowiada kierownik literacki Teatru Miejskiego w Gdyni Paweł Huelle. -Jest wszakże trzeci element dla tanga, bodaj najważniejszy (wszystko jedno, czy jest skomponowane w rytmie na 2/4, czy na 4/8): to erotyzm. Muzykolodzy wywodzą tango z hiszpańskiej habanery i flamenco, to praźródła, do których dołączają w pewnym momencie uliczne tańce niewolników. - Ale prawdziwe narodziny tanga to przedmiejskie spelunki Buenos Aires, domy publiczne, muzyka i taniec ludu - dodaje Paweł Huelle. -