Teatr Muzyczny w Gdyni przygotowuje spektakl pt. "Słowa - Jacek Kaczmarski" w reżyserii Macieja Korwina.
Wystarczy usłyszeć nazwisko, a już umysł przywołuje jego spoconą twarz, palce biegające po strunach gitary, donośny głos i słowa pieśni zapadające w podświadomość. Nazywano go bardem opozycji, niektórzy porównywali do zaangażowanego Boba Dylana, prowokacyjnego Toma Waitsa czy nostalgicznego, ale buntowniczego Bułata Okudżawy. Mowa oczywiście o Jacku Kaczmarskim. 10 kwietnia minie pierwsza rocznica jego śmierci. Teatr Muzyczny w Gdyni przygotowuje spektakl pt. "Słowa - Jacek Kaczmarski". Przygotowuje, ale z uczuciem niepokoju. Nie wiadomo bowiem, czy publiczność - i ta młoda, i starsza, która pamięta stan wojenny i protest songi, wyrażające ich stosunek do komunistycznej rzeczywistości, zaakceptuje Kaczmarskiego bez... Kaczmarskiego. Czy da się przekonać grupie młodych aktorów, śpiewających jego pieśni przy akompaniamencie kwartetu smyczkowego i fortepianu. Bez gitary. - Jacek był intelektualistą, pięknie i mądrze władającym naszym j