W sylwestrowy wieczór gdyński Teatr Miejski im. W. Gombrowicza zaprezentuje premierę "Niebezpiecznych związków" Christophera Hamptona.
Dlaczego w sylwestra? - Ostatnia scena dramatu rozgrywa się w noc sylwestrową. Ale nie to jest powodem. To nasz gwiazdkowo-noworoczny prezent dla widzów - mówi Jacek Bunsch, dyrektor Miejskiego. Przesłaniem "Niebezpiecznych związków" są te słowa - Jacek Bunsch wskazuje plakat do sztuki "Nie igra się z miłością" Alfreda de Musseta, który wisi nad jego głową. - To sedno problemu, który chcemy opowiedzieć widzom. Zresztą sztuka de Musseta nie powstałaby, gdyby nie było "Niebezpiecznych związków". "Niebezpieczne związki" Pierre'a Choderlosa de Laclos, fascynujące obyczajowo-psychologiczne studium deprawacji arystokracji w przeddzień rewolucji francuskiej, uważane są za arcydzieło osiemnastowiecznej prozy francuskiej i wzorzec powieści epistolarnej (składającej się z listów). - Dziś czyta się je jak tekst postmodernistyczny, w którym zastosowano taki zabieg. Tajemnice odsłaniają się przed nami stopniowo, to fascynująca gra z czytelnikiem - uważa J