Teatr Muzyczny w Gdyni będzie pierwszym w Polsce, w którym za pomocą specjalnej aparatury musicale będą mogli oglądać inwalidzi słuchu.
Zakup kosztujących milion złotych, ale bardzo przydatnych urządzeń, umożliwiających odbiór przedstawień widzom niedosłyszącym, to pomysł dyrekcji teatru. Dodajmy, nie pierwszy, dzięki któremu inwalidzi słuchu chętnie odwiedzają Muzyczny. Od siedmiu lat jest to jedyna placówka teatralna w Polsce, w której tekst spektakli na bieżąco przekładany jest na język migowy przez tłumacza zajmującego miejsce w rogu sceny - doskonale widocznego osobom niesłyszącym zasiadającym w pierwszych rzędach widowni. Od 1997 r. Muzyczny współpracuje ze Stowarzyszeniem Osób z Wadą Słuchu Cisza, którego szefowa Ewa Kopytyńska tłumaczy treść przedstawienia swoim podopiecznym. To jednak daje możliwość jedynie poznania słów, ale nie muzyki. Dlatego Maciej Korwin, dyrektor Teatru Muzycznego, od roku starał się o pieniądze na zakup specjalnych urządzeń, które - wielokrotnie wzmacniając natężenie dźwięku - pozwoliłyby osobom niedosłyszącym obcować także z mu