Misja Ingmara Villqista, który zapowiadał stworzenie teatru artystycznego, skończyła się klęską. Dyrektor Teatru Miejskiego w Gdyni zrezygnował ze swojej funkcji, zostawiając scenę w kryzysie.
Powody rezygnacji? - Realizowany przeze mnie program i repertuar nie odpowiadał gdyńskiej publiczności. To zasadniczy powód - powiedział Villqist [na zdjęciu] "Gazecie". O tym, że sytuacja w Teatrze Miejskim stawała się coraz bardziej napięta świadczyła wyjątkowo słaba frekwencja na widowni, która wynikała z często nietrafnych decyzji repertuarowych i niskiego poziomu większości spektakli, a także konflikt dyrektora z pracownikami i kłopoty obsadowe, o których pisała "Gazeta". Gdyńscy urzędnicy z pracy znanego dramaturga nie byli zadowoleni już od wielu miesięcy. Ale jeszcze w połowie listopada w rozmowie z "Gazetą" Ingmar Villqist zapowiadał zmianę linii repertuarowej. - Potrzebna jest pilna korekta programu na rzecz repertuaru lżejszego, którego oczekuje gdyńska widownia. Tak też się stanie. Na początek nowego roku przygotujemy pierwszą od lat propozycję dla dzieci: bajkę Leszka Kołakowskiego w reżyserii Tomasza Mana - mówił. Tymcz