Była "Maja naga" i "Maja ubrana", no to mamy "Kumernis gołą" i "Kumernis przyodzianą", operując słownictwem bliższym poetyce spektaklu. Decyzja pani Naczelnik Pilarczyk, o ile była to jej decyzja, to forma cenzury - zamieszanie wokół kampanii promocyjnej najnowszej premiery Teatru Muzycznego w Gdyni komentuje Piotr Wyszomirski w Gazecie Świętojańskiej.
Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni przygotowuje nową premierę. "Kumernis, czyli o tym, jak świętej panience broda urosła" wg scenariusza i w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, zanosi się na wydarzenie. Córka znanego malarza jest jedną z czołowych reżyserek swego pokolenia i z pewnością wybitną przedstawicielką teatru plastycznego. Spotkanie z taką indywidualnością to niezwykłe przeżycie zawodowe dla aktorów popularnego "Muzyka" i szansa dla publiczności na niecodzienne spotkanie estetyczne. Nikt nie spodziewał się jednak, że przy okazji premiery dojdzie do spotkania kulturowego. "Kumernis..." towarzyszy niebanalna, jak na nasze warunki, kampania promocyjna. Aktorzy Dudy-Gracz zostali sfotografowani prawie nago, zdjęcia i plakaty pojawiły się w materiałach promocyjnych, na plakatach, billboardach. Pikantne fotki absolutnie nie przekraczają granicy przyzwoitości, są pomysłowe i wysmakowane. Jednak okazały się zbyt odważne dla gdyńskich decydent