EN

1.08.1976 Wersja do druku

Gdyby Szekspir był kobietą...

Były świetne inscenizacje na sce­nach całego świata, były w naszym kraju przedstawienia, które przeszły do historii, że wspomnę sławną insce­nizację Iwo Galla w Łodzi (w latach pięćdziesiątych). Zaledwie rok temu gościliśmy w Warszawie (w ramach imprez Teatru Narodów) zespół ze Sztokholmu, który pokazał niezapom­niany spektakl "Wieczoru Trzech Kró­li" w reżyserii samego Bergmana ze sławną Bibi Anderson w roli Violi. Rozgrywano akcję "Trzech Króli" na pustej scenie, w dekoracjach sym­bolicznych, romantycznych, realisty­cznych, ale zawsze byli na scenie aktorzy dwojga płci i intryga wiarygodnie wynikała z uczuć jakie zdarzają się naprawdę dziewczętom i chłopcom, paniom i panom. Tu, to znaczy w Tea­trze Starej Prochowni w Warszawie, głos mają same "baby". Za to jakie! Spróbujcie wyobrazić sobie (a może pomogą Wam w tym rysunki Pana Waldemara Kiełczyńskiego) Ryszardę {#os#156}Hanin{/#}: duży hiszpański kapelusz, wąs, bródka a la His

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdyby Szekspir był kobietą...

Źródło:

Materiał nadesłany

Filipinka Nr16

Autor:

Z.J.

Data:

01.08.1976

Realizacje repertuarowe