"Idioci" w reż. Marcina Wierzchowskiego w Teatrze im. Stefana Jaracza w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Były już "Seksualne neurozy naszych rodziców" Barfussa , "Trzy siostry" Czechowa, "Operetka" Gombrowicza, "NocHelvera" Villqista, będzie "Opera za trzy grosze" Brechta". W jubileuszowym 130. sezonie Teatr im. Stefana Jaracza chce dotknąć wszystkiego, co dzisiejsza scena bierze na siebie, próbując mierzyć się ze zwrotami historii i narastającą ludzką, wewnętrzną paniką. Teraz "Idioci" i ciśnienie, jakie świat oraz ludzie wywierają na siebie, ujawniane w konfrontacji z bardzo osobistymi możliwościami bohaterów szukających jednocześnie ucieczki i wolności. Jak określa reżyser Marcin Wierzchowski to "tęsknota za wewnętrznym dzieckiem" i oderwanie się od norm dorosłego życia. Widowisko, którego dramaturgia należy do Daniela Sołtysińskiego i Jakuba Klimaszewskiego, powstawało głównie na próbach i w konfrontacji z wchodzącymi w role aktorami. Dla nich spastykowanie - udawanie niepełnosprawnych umysłowo - stało się tu sposobem funkcjonowania (mate