Krochmalone obrusy i ładna zastawa nie są gwarancją rodzinnego szczęścia. O tym napisano wiele opasłych tomów. Nowa sztuka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy mówi jednak więcej: ludzie nie rozmawiają o rodzinnych tragediach. I to, w gruncie rzeczy, jest prawdziwą tragedią. "Jesień, zima" Larsa Norena pokazuje rodzinę, gdzie wszystko poszło źle: ojciec - lekarz z prywatną praktyką upija się wieczorami, matka chciała kiedyś porzucić męża dla prawdziwej miłości, ale nigdy się na to nie zdecydowała. Starsza córka - nowoczesna sekretarka, zapracowana i bogata Ewa - nie może zajść w ciążę i mówi o sobie, że jest chodzącym grobem. Młodsza Ann - nie ma za co żyć, nie udają się jej związki, więc właściwie sama wychowuje znerwicowanego syna. Poznajemy ich w czasie niedzielnego obiadu. Nikt nie chce poruszać drażliwych kwestii. Nikt - poza Ann. To ona drąży, co tak naprawdę się stało. Dlaczego jej dom był i jest nieszczęśliw
Tytuł oryginalny
Gdy w domu pada śnieg
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Pomorska Nr 17