"Diabeł" w reż. Radosława Rychcika w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Paweł Soszyński w dwutygodniku.com
W "Diable" Rychcika tajemnicze "R" wydobyte spod paznokcia Laury Palmer będzie jego własnym inicjałem. To on przeprowadzi proces demontowania diabelskiego wymiaru rodzinnej zbrodni. Mam nadzieję że zbytnio się nie wywyższę, jeśli powiem, że "Twin Peaks" "zrobiło mi dzieciństwo". Do tej pory pamiętam seanse w wiejskiej chałupie, w której pokoik wynajmowali moi rodzice, a żeby całej sprawie dodać pieprzu, dorzucę, że telewizor posiadała jedynie siostra zakonna, która gościła w sąsiedniej izbie (tę służebnicę telemankę starałem się bardzo przekonać, że mam nadprzyrodzone widzenia). Las, wiejska chatka ze składzikiem drewna i rzeczka - odtwarzające w mikroskali scenerię Lynchowskiego seansu: zalesione wzgórza, tartak, zwłoki w plastikowym worku unoszone leniwym nurtem. "Diabeł" Rychcika korzysta z podobnych doświadczeń garściami; obok serialu Davida Lyncha (1990-1991) i filmu "Twin Peaks: Ogniu krocz ze mną" (1992), na warsztat bierze jes