"Gwiazdka z nieba" Marioli Fajak-Słomińskiej w reż. Marioli Fajak-Słomińskiej i Janusza Słomińskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Gabriela Pewińska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Świat tu przedstawiony jest dobry i piękny. Wszystkiemu towarzyszy uśmiech, spokój, łagodność Cokolwiek bym tu dziś nie napisała, jakichkolwiek wzniosłych słów nie użyła, najlepszą recenzję temu przedstawieniu już wystawiono. Oceniła je nad wyraz wymagająca publiczność - najnaje, czyli widzowie Teatru Miniatura w wieku od ledwie kilku miesięcy do 4 lat. Trudno skupić uwagę tak małego dziecka przez piętnaście minut. Realizatorzy spektaklu, Mariola i Janusz Słomińscy, zaczarowali widownię na pół godziny. Kultura, z jaką to zrobili, styl zasługuje na uznanie. "Gwiazdka z nieba" opowiada o gwiazdce, której nudzi się na nieboskłonie. Ale wyrwać się stamtąd niełatwo. Porządku pilnuje Księżyc, szykujące się do ucieczki gwiazdki łapie w specjalną siatkę. Jednej nie upilnował. Gwiazdka spada na Ziemię. Tak zaczyna się ta jej wędrówka, wzruszające spotkanie z czterema porami roku. Lekcja wrażliwości. To przedstawienie bez słów.