Szanowna Władzo, bardzo proszę nie traktować tego tytułu wziętego żywcem z refrenu piosenki śpiewanej w wałbrzyskim spektaklu "Uszy do góry, panie Szwejk!" jako naruszenia obowiązującej już Jej Wysokości Ustawy Antyalkoholowej. Może to nielojalne z mojej strony, ale kwintesencję tegoż dwuwiersza podzielam bijąc się mocno w piersi. wieczór w służbowym pokoju Za oknami lało jak z cebra. Do pokoju reżysera Wiesława W. wszedł Artur C. - wystraszony, skulony, z miną męczennika. - Panie reżyserze, ja nie dam rady. Nawet gdyby pan na pomoc wezwał cały 91 regiment i na dodatek ducha śp. cesarza Franciszka Józefa to ja Szwejka nie zagram. Czy ja wyglądam na Szwejka? Może pan nigdy nie widział Szwejka? Ja pokażę zdjęcia... - Zagrasz, chłopcze, zagrasz.. - odpowiedział spokojnie reżyser i nalał zrezygnowanemu delikwentowi kieliszek czystej. materiał do przemyślenia Gdy jedni wyrywają sobie pazurami co znakomitsze role, inni podchodzą do stawian
Tytuł oryginalny
...gdy ci dokuczy śnieg i ziąb "Pod Kielicha" wstąp...
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Robotnicza nr 119