Każdy prawdziwy miłośnik teatru czeka na taki dzień! Nad dwoma moimi ostatnimi spotkaniami wrocławskimi ze Starym Teatrem inspirującą pieczę sprawował Dostojewski. Nikogo to chyba nie dziwi, choć wielki rosyjski pisarz nie jest autorem żadnego dramatu, a jednak adaptacje jego prozy są żywo obecne w repertuarze wielu teatrów. Niezwykle piękną kartę w prezentowaniu dzieł autora "Braci "Karamazow" zapisał Stary Teatr. Wszyscy doskonale pamiętamy pokazywane także we Wrocławiu "Biesy" w reżyserii Andrzeja Wajdy. Teraz mieliśmy okazję podziwiać dwa, diametralnie różne przedstawienia - świetnie, bardzo pomysłowo zrealizowany spektakl "Biednych ludzi" i unikalne artystycznie dzieło teatralne "Nastasja Filipowna". O tym, że oglądając prozę Dostojewskiego można się również bawić i śmiać, choć ten śmiech i zabawa nie mają nic wspólnego z beztroską, przekonali się chyba ci wrocławianie, którzy zdążyli już obejrzeć "Kro
Tytuł oryginalny
Gdy brakuje słów...(fragm.)
Źródło:
Materiał nadesłany
gazeta Robotnicza nr 256