"Noc żywych Żydów" w reż. Aleksandry Popławskiej i Marka Kality w Teatrze Dramatycznym w Warszawie na 34. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Michael Handelzalts w Haaretz.
Żydzi wychodzący z piwnic w miejscu niegdysiejszego warszawskiego getta to postaci ze spektaklu Noc żywych Żydów, wystawianego w polskiej stolicy. Nie wszystkim spodobał się makabryczny humor przedstawienia, ale należy widzieć w nim element przenikliwej samokrytyki Polaków wobec przeszłości. W Izraelu wspólna inscenizacja Teatru Cameri i Habimy opowiada o tytułowej "naszej klasie", w której dziesięcioro polskich i żydowskich dzieci spędza, żyjąc i umierając, niemal 100 lat, łącznie z okupacją Polski przez Rosję i Niemcy podczas drugiej wojny światowej, zagładą Żydów z rąk Niemców i czynnym udziałem Polaków - nie wszystkich, oczywiście, lecz nie tak znowu nielicznych - w mordzie dokonanym na Żydach, w tym na kolegach z klasy. Sztukę tę, wystawianą z powodzeniem nie tylko w Izraelu i w Polsce, ale na całym świecie, stworzył polski dramatopisarz, Tadeusz Słobodzianek, który w rozmowie z "Haaretz", w odpowiedzi na pytanie o to, co skłoniło jeg