Dokonaniom naszych teatrów operowych spoza stolicy, Łodzi i Poznania towarzyszy na ogół niewielki rozgłos. A przecież sceny operowe Gdańska, Bytomia, Krakowa, Wrocławia, działające w znacznie trudniejszych warunkach, czynią wiele dla upowszechniania tej sztuki i nierzadko dostarczają publiczności głębokich przeżyć. Tym bardziej cieszy każda ich udana premiera. Taką jest inscenizacja "Makbeta" Verdiego w Operze Bałtyckiej. Nie posiadając sceny obrotowej, podjęto się tu zadania niemal karkołomnego - jak np. płynnie przenosić akcję dzieła rozgrywającą się na wielu planach. Libretto tej młodzieńczej opery Verdiego ma sporo mankamentów, dlatego dawniej rzadko była wystawiana. Przeżywa jednak "Makbet" renesans od czasu inscenizacji Viscontiego w Metropolitan Opera przed kilkunastu laty. W ubiegłym sezonie był także na afiszu teatrów operowych Paryża, Monachium i Teatru Wielkiego w Warszawie, gdzie jest nadal grany. Inwencja
Tytuł oryginalny
Gdański Makbet
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 49