"Oni" - tajny rząd wyznający kult automatyzacji, wrogi wszelkiej indywidualności. Pierwszą ofiarą systemu jest kolekcjoner dzieł sztuki Bałandaszek. Zostaje uznany za wroga, a jego kolekcja ma ulec zniszczeniu. Podpadł, bo jest przykładem twórczej wolności, oryginalności i nieprzeciętności.
A przecież liczy się masa, tłum, jednolitość i jednorodność. Czyli tekst w sam raz na dzisiejsze czasy. Stałe obsesje Witkacego, obecne w całej jego twórczości, inspirowały wielu reżyserów. I inspirują nadal. Młody inscenizator Jarosław Tumidajski (po krakowskiej szkole) wystawia "Onych" w Teatrze Wybrzeże. Warto śledzić jego poczynania. Jeszcze będzie o nim głośno. Na Pomorzu już ma dobre notowania. Jego "Grupa Laokoona" według Tadeusza Różewicza dostała sporo nagród, równie wysoko oceniono niedawną polską prapremierę "Świętej Joanny szlachtuzów" Bertolta Brechta Słowem: ambitne wybory repertuarowe zostały zauważone i docenione. Do najnowszej realizacji Tumidajski dostał od dyrekcji świetną obsadę. Zagrają m.in. Mirosław Baka, Joanna Kreft-Baka, Cezary Rybiński i Krystian Wieczorek. Opracowanie muzyczne jest dziełem Tumidajskiego, scenografię i projekcje wideo wymyślił Mirek Kaczmarek. Będzie nowocześnie. W każdym razie to jedna z