Przypadająca w przyszłym roku 30. rocznica powstania Solidarności i podpisania porozumień sierpniowych będzie miała wyjątkową oprawę. Taką gwarancję ma dać Robert Wilson [na zdjęciu], amerykański artysta, znany z aranżacji wielkich widowisk, który wczoraj przyleciał w tajemnicy do Polski.
To jemu Europejskie Centrum Solidarności powierzy wyreżyserowanie spektaklu, który ma - jak wszystkie jego projekty - przejść do historii. - To będzie najwyższej klasy sztuka - zapewnia o. Maciej Zięba, dyrektor ECS, który już od roku prowadzi z Wilsonem rozmowy. - Mam zapewnienie Ministerstwa Finansów, że dostaniemy na organizację przyszłorocznej imprezy pieniądze z rezerwy budżetowej i że będzie to co najmniej 35 mln zł - dodaje. 68-letni Robert Wilson uznawany jest za legendę teatru. To niekonwencjonalny artysta, lubiący eksperymentować. Zasłynął ośmiogodzinnym spektaklem "Spojrzenie głuchego" w Paryżu w 1971 roku i dwunastogodzinną "niemą operą" pt. "Życie i czasy Józefa Stalina" z 1973 roku. Stroje do wielu jego sztuk projektował sam Giorgio Armani. A jego prace plastyczne eksponowane były w Museum of Fine Arts w Bostonie czy Centre Georges Pompidou w Paryżu. Wczoraj Wilson oglądał Stocznię Gdańską, szukając inspiracji dla niezwykłego pr