W gdańskim Teatrze Wybrzeże rozpoczęły się próby "Farsy z Walworth" Endy Walsha. Z Adamem Orzechowskim [na zdjęciu], reżyserem "Farsy z Walworth", rozmawia Grażyna Antoniewicz:
Specjalnie dla gdańskiego teatru Małgorzata Semil przetłumaczyła sztukę irlandzkiego dramaturga Endy Walsha - głośnego współczesnego dramaturga, aktora i reżysera teatru Corcadorca w Cork. Światowa premiera odbyła się tego roku w Irlandii. Czym jest "Farsa z Walworth"? - W pierwszej warstwie to historia rodziny irlandzkich emigrantów z Cork, mieszkających w robotniczej dzielnicy Londynu - uwikłanych we własną przeszłość. Londyn jawi im się jako miejsce zguby, katastrofy. Corc to utracony Eden. Oprócz tego mamy plan realny, w którym Dinny, ojciec dwóch dorosłych synów, zmusza ich do odgrywania scen odtwarzających tajemnicze okoliczności (zabójstwa), które przyczyniły się do rozstania Dinny'ego z żoną i wyjazdu z Irlandii. Chociaż od tych wydarzeń minęło sporo lat, mieszkańcy domu przy ulicy Walworth wciąż odgrywają dialogi i sceny, które zdarzyły się przed laty w kraju ojczystym. Co jest prawdą, co fałszem, ustalą sami widzowie...