W sobotę nad Motławą ruszy z pompą XII Festiwal Szekspirowski. Potrwa osiem dni i olśni nas feerią szekspirowskich inscenizacji w wykonaniu teatrów z całego świata.
544 lat po śmierci geniusza ze Stratfordu jego legenda jest w Gdańsku tak samo żywa jak w XVII w., gdy funkcjonował tu w najlepsze teatr elżbietański, do którego ściągały z Anglii trupy aktorskie, aby bawić hanzeatczyków szekspirowskimi dramatami. Emocje nie opadną ani na chwilę. Wystarczy rzucić okiem na program tegorocznej imprezy, aby przekonać się, że obfitą spuściznę Szekspira można dziś przyrządzić na piętnaście najbardziej wyrafinowanych sposobów (tyle przedstawień zakwalifikowano do festiwalu). Uczty mogą spodziewać się zarówno wyznawcy kanonicznej interpretacji jego dzieł, jak i wielbiciele teatralnych wycieczek w stronę eksperymentu. Na festiwalową przystawkę organizatorzy zaserwują nam "Zimową opowieść" w wykonaniu aktorów z japońskiego teatru Ryutopia [na zdjęciu]. Ale o ile Szekspir zamyślił ją jako kipiący namiętnościami tragiromans, w którym zazdrosny mąż więzi, a następnie dusi w szale niewierną połowicę