EN

4.10.2008 Wersja do druku

Gdańsk. "Szaleństwo we dwoje" w Teatrze w blokowisku

Teatr w blokowisku pokaże sztukę Eugene Ionesco "Szaleństwo we dwoje" [na zdjęciu].

- Tyle mi obiecywałeś. I jakie mam życie. Rzuciłam męża dla kochanka. Nędzny uwodzicielu.... On przynajmniej nie sprzeczał się ze mną bez przerwy - żali się Ona. - Ja się z tobą nie sprzeczam bez powodu, ale nie mogę się zgodzić, kiedy wypowiadasz fałszywe sądy - mówi On. Ona uparcie twierdzi, że żółw i ślimak to jest i to samo. On nie zgadza się z jej zdaniem. Stąd już tylko krok do burzliwej awantury i obelg w stylu "nikczemny uwodzicielu, uparty skorupiaku". Niewiele rekwizytów, stołek, miednica. Główny element scenografii - drewniana, obrotowa szafa. Wiruje po scenie. Można się w niej ukryć, gdy strzelają, może być oknem na świat. Wbrew pozorom wiele się dzieje na scenie, aż kipi od namiętności. Od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok, więc obelgi zamieniają się w czułe słowa. Jedną z najlepszych scen jest zmysłowe tango, pełne pasji i żaru. W rytm muzyki On i Ona, rozmawiają ze sobą, kochają się i nienawidz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szaleństwo we dwoje

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki online nr 232/03.10

Data:

04.10.2008

Realizacje repertuarowe