15 kwietnia w Operze Bałtyckiej odbędzie się premiera "Salome" Richarda Straussa w inscenizacji i reżyserii Marka Weissa.
"Salome". Ten tytuł jest jak szklana góra. Na szczycie ukryte cuda, ale dostać się tam jest prawie niemożliwe. Próbowałem dwa razy. Spektakl warszawski sprzed kilkunastu lat był piękny i wywołał burzę. Objechaliśmy z nim pół Europy i zebraliśmy wiele pochwał, ale w moim przekonaniu nie dotarliśmy do magicznego szczytu. W Poznaniu tym bardziej, bo do takiej wspinaczki cały teatr musi być przygotowany poważnie i dysponować na wszystkich swoich szczeblach kadrami bez skazy. Skąd więc upór, żeby dokonać tej sztuki w Gdańsku? Próbujemy przecież tego podejścia w Bałtyckiej po raz trzeci. Otóż jestem przekonany, że dysponujemy tutaj najlepszymi zasobami artystycznymi w Polsce. Po pierwsze - Maestro José Maria Florncio. Jego interpretacja muzyki Ryszarda Straussa jest na światowym poziomie, a orkiestra z która pracuje od trzech lat osiągnęła niespotykaną w polskich operach jakość. Po drugie - na naszej scenie narodził się i okrzepł jeden z