Krystyna Janda śpiewa na scenie już od kilku dekad. W piątek, 20 grudnia w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej wystąpi w spektaklu "Piosenki z teatru".

Maciej Nowak żartował kiedyś, że każda polska kobieta ma przynajmniej jedną przyjaciółkę: Krystynę Jandę. I to jest jedno z uzasadnień tego, że czegokolwiek nie zrobi ta aktorka, cieszy się to zawrotną, masową popularnością. Żarty żartami, ale rzeczywiście coś z tym jest - zdobycie biletów na spektakle aktorki w jej własnym teatrze w Warszawie czy na grany od czasu do czasu w Gdańsku monodram na podstawie książki Danuty Wałęsy w zasadzie zupełnie nie jest możliwe. I tak pewnie będzie z wejściówkami na najnowsze przedsięwzięcie tej artystki, które chce zaprezentować trójmiejskiej publiczności. Chodzi o projekt, który jest gdzieś dokładnie na pograniczu między spektaklem a koncertem - wieczór zatytułowany "Piosenki z teatru". Janda, choć kojarzona jest przecież przede wszystkim jako aktorka, śpiewa na scenie już od kilku dekad - do legendy walki o wolność przeszła przecież choćby wykonywana przez nią piosenka o wydarzeniach grud