Unieważnić konkurs na projekt teatru elżbietańskiego! - domaga się Michał Szymanowski, architekt z Krakowa. Jego zdaniem jury dopuściło się karygodnych błędów.
Szymanowski, który sam brał udział w rozstrzygniętym w ubiegłym tygodniu konkursie, złożył oficjalny protest. Rozważa, czy nie domagać się zwrotu kilkunastu tysięcy złotych, które wydał na przygotowanie projektu. - Organizatorzy przedstawili warunki konkursowe, po czym nagrodzili projekty, które tych warunków nie dotrzymały - mówi Szymanowski. - To nieuczciwe w stosunku do prac, które wymogi spełniły. Przypomnijmy, że nagrodę specjalną konkursu architektonicznego ogłoszonego przez Fundację Theatrum Gedanense mimo złamania regulaminu (koncepcja wykracza poza działkę, na której ma stanąć teatr) otrzymał Renato Rizzi z Wenecji [na zdjęciu jego projekt]. Dwie nagrody równorzędne otrzymali Pippa Nissen i Timothy Bradley z Londynu. Zdaniem Szymanowskiego oni również nie spełnili wymogów konkursowych. - Brak wymaganej sceny pudełkowej, sekretariat ulokowany w kuchni za bufetem, niespełnione wymagania przeciwpożarowe - wylicza Szymanowski.